piątek, 20 marca 2009

Postacie do Fury of Dracula

Dzika Mrówka szaleje! Właśnie skończył pracę nad jeszcze jednym elementem do gry Fury of Dracula, czyli kartami postaci. Teraz już w zasadzie cała gra (no może za wyjątkiem planszy) jest po polsku. Oto jak prezentuje się Van Helsing:


Arkusz PDF ze wszystkimi postaciami (Miną, Van Helsingiem, doktorem Sewardem oraz lordem Godalmingiem), pobrać można stąd:

- karty postaci  (plik ma około 6 MB)

Mam nadzieję, że to nie koniec działalności Dzikiej Mrówki :)



środa, 18 marca 2009

Karty do Fury of Dracula

Kolega Dzika Mrówka odwalił mnóstwo znakomitej roboty i przygotował polskie karty do gry Fury of Dracula. Wyglądają naprawdę świetnie, zresztą sami możecie zerknąć na poniższe przykłady.



Robią wrażenie, prawda? Oprócz kart przedmiotów przygotował także karty wydarzeń, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pograć w Fury of Dracula całkowicie po polsku. Wielkie dzięki dla Mrówki! 

A same karty możecie pobrać stąd:
- Karty wydarzeń (15 MB)

Na całe szczęście karty w FoD są normalnych rozmiarów, więc nie powinno być problemów z drukowaniem, wycięciem i późniejszym zakoszulkowaniem.

Miesięczna przerwa

No i wyszło na to, że poprzednia przerwa w pisaniu na bloga była zapowiedzią większej. Tak się jakoś złożyło, że nałożyło się sporo rzeczy z pracy jak i dość intensywne poznawanie nowych gier, co doprowadziło do chwilowego wyłączenia mojej blogowej aktywności.

Mam nadzieję, że takie przerwy się już nie powtórzą i wrócę do w miarę regularnych wpisów.  W każdym razie materiału do robienia kart i pomocy będzie dużo, bo wpadło mi w ręce mnóstwo nowych gier, a kolekcja rozrosła się naprawdę znacznie. 

Ostatnio udało mi sie zdobyć między innymi planszówkę Age of Conan, która zapowiada się naprawdę świetnie. Co prawda zrobienie kart do niej może być trudne, ponieważ wszystkie karty mają inne grafiki, ale myślałem o przygotowania arkusza z tłumaczeniem poszczególnych kart, co może być wykonalne.

Na razie to tyle, ale już niedługo postaram napisać się więcej, w tym wrażenia z ostatniego Pionka