Cosmic Encounter - postępy prac

Jak pisałem przedwczoraj, tak zrobiłem. Przysiadłem do prac nad przygotowaniem kart ras do Cosmic Encounter. W tej chwili mam już gotowy szablon, z którego po wklejeniu obrazka rasy mogę swobodnie - włączając i wyłączając warstwy - stworzyć poszczególne karty.

W rozwinięciu krótki opis, jak się do tego zabrałem.

Zacząłem od przygotowania trzech szablonów z kolorem rasy - w Cosmic Encounter rasy dzieli się kolorystycznie na zielone, żółte i czerwone. Oznaczenie koloru znajdują się zaś w formie takich niby lamp na górze karty - w prawym i lewym rogu. Kolory te wskazują, dla jakiego rodzaju graczy przeznaczona jest karta. Jeśli jesteś początkującym graczem (to ja!), zacznij od ras zielonych. Za żółte mogą się wziąć gracze średnio-zaawansowani, zaś czerwone to zabawa dla starych wyjadaczy.

Poniżej obrazek przykładowego szablonu (po kliknięciu pojawi się w normalnych rozmiarach).

Jak widać, usunąłem nazwę rasy, opis (z tym trzeba było sporo się nasiedzieć, żeby zachować teksturę pod spodem), kolory i nazwy sekwencji oraz opis warunków użycia.

Następnie przygotowałem paski z oznaczeniami poszczególnych sekwencji. Przypominają one, w której sekwencji tury może mieć miejsce dana akcja. Sekwencja taka oznaczona jest na pomarańczowo i wygląda na przykład tak.

Pasków takich zrobiłem dziesięć - dla wszystkich ośmiu sekwencji osobno, dla wszystkich razem, oraz dla łączonej sekwencji 4 i 5 (potrzebne między innymi dla Makronów). Możliwe, że później trzeba będzie dorzucić jeszcze kilka, ale na razie to co jest swobodnie wystarczy. Jak widać, ten pasek przeznaczony jest do sekwencji ósmej i też został (jak wszystkie inne) oczyszczony z napisów.

Po nałożeniu na szablon w postaci warstw wszystkich pasków sekwencji oraz napisów z ich nazwami, wystarczy włączyć lub ukryć daną warstwę, aby uzyskać pożądany efekt, który prezentuje się w danym przykładzie tak.

Potem wystarczy włączyć warstwę z opisem warunków użycia mocy (czy można ją zagrać opcjonalnie, czy obowiązkowo, czy przez głównego gracza, czy przez atakującego, itp.) i  dodać zeskanowany wcześniej obrazek, który wpasowujemy w puste okienko, a otrzymujemy coś takiego.

Końcówka jest banalna - wklejamy i edytujemy tekst z pliku z tłumaczeniem (zrobił je Piotr Jekiel), dodajemy nazwę i odwrócony o 180 stopni skrótowy opis działania i voila, karta gotowa.

Jak widać brakuje jedynie tekstu z opisem rasy, który jednak nie jest potrzebny do gry. Na pewno będę chciał dotłumaczyć te opisy, bo są dość zabawne i mają zadanie zapewnić odpowiedni klimat rozgrywki, ale pod względem mechaniki można się bez nich swobodnie obyć.

Tak to w skrócie wygląda. Mam nadzieję przygotować cały komplet kart na międzyPionek, już za dwa tygodnie.