Wpis będzie krótki, acz treściwy: było super. Co prawda dużo nie pograłem, ale samo przebywanie na miejscu dało dużo radości. Spotkałem na przykład Wojtka, starego kumpla jeszcze z ogólniaka, który wraz z rodzinką trafił na imprezę zupełnym przypadkiem i bardzo mu się spodobało. Nauczyłem grać Olę i Tomka w
Middle Kingdom i udało mi się uniknąć smutnego losu rolnika, zręcznie wymigawszy się od rozgrywki w
Agricolę. WC pokazał mi
Boomtown i wzbudził we mnie chęć eksploracji kopalni złota (szkoda tylko, że gra jest obecnie właściwie nie do kupienia). A na koniec dnia w końcu zagrałem z prawidłowymi zasadami w
Polowanie na Robale, które od razu trafiły też do domowej biblioteczki growej.
Poznałem mnóstwo świetnych ludzi, bawiłem się znakomicie. Wszystkim bardzo dziękuję za to, że byli i stworzyli taką świetną atmosferę. Mam nadzieję, że Beata i Krzysiek dadzą się namówić na kolejną edycję. Powinno być już łatwiej :)