Co do polskiej wersji instrukcji, to oprócz samych zasad przetłumaczono też elementy planszy oraz karty, acz jak wydaje mi się - bez opisów fabularnych. Tłumaczenie dotyczy stricte mechaniki gry. No i instrukcja jest czarno-biała, mimo że na stronie Barda dano 4 pierwsze strony w kolorze. Miałem, jak widać płonną, nadzieję na kolorową całość.
Niestety pierwsze wrażenie z tłumaczenia wskazuje, że robiono je chyba w ogromnym pośpiechu. Już w pierwszym akapicie instrukcji pomylono płeć protagonistki. Trochę wstyd. Mam nadzieję, że dalej jest lepiej.
W każdym razie raczej przygotuję karty do gry w postaci takiej jak do Starcrafta, czyli zdatnej do "zakoszulkowania". Jednak przeglądanie co chwilę instrukcji w poszukiwaniu opisu może być męczące. Poza tym warto zachować teksty fabularne, bo pozwalają lepiej wczuć się w klimat rozgrywki.
Jutro mam nadzieję przyjrzeć się bliżej grze. A teraz wracam do pracy. Dragon Age czeka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz